Ciekawy komentarz na forum Onet.pl dotyczący realiów pracy programisty, z którym trudno się w jakimś stopniu nie zgodzić.
Pracowałem w branży IT telekomunikacyjnej we Wrocku i w 3mieście i powiem Wam jedno: może i względnie patrząc jak tyra reszta społeczeństwa za jakieś marne grosze, za które nawet kredyt nie bardzo jest jak wziąć, to można myśleć, że kto poszedł w soft złapał bozię za nogi, ale to pozory.
Robota jak na plantacji bawełny, nap…alasz nieskończone pole błędów, niedoprecyzowanych wymagań, zbierasz do kupy monstrum, które klepią już od iluś lat spece z Germany, USA, France, Norway &ndashl all over the world. Nikt tam już dokładnie nie kuma, co się dzieje. Tyle tylko, że siedzisz w cieple względnym spokoju i z dostępem do neta. Ale czy to jest suma sumarum takie zaj..iste? Wątpię. Czasem myślę sobie, że wolałbym operować kluczem niż exekiem, ale widzieć, że moja praca nie idzie na marne.
~vanDaal
Nie wiem – może rzeczywiście rzucić w diabły ten Internet i postawić np. swój warzywniak?
przedszkole.. : ) warzywniaki mniej zarobkodajne sa ; )